poniedziałek, 26 stycznia 2009

Wtorek i niedziela

Władza prezydenta i wybory prezydenckie w USA i w Polsce. Komentarz do konstytucji (obu)


Żeby stać się prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej, wystarczy wygrać wybory i w odpowiednim momencie powiedzieć:
"Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem".

Wybory są bezpośrednie. W ostatniej turze - teoretycznie - głosują wszyscy.


Żeby stać się prezydentem Stanów Zjednoczonych, wystarczy wygrać wybory i mieć wolne 20 stycznia w południe, żeby powiedzieć:
"Ślubuję uroczyście urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych wiernie sprawować oraz konstytucji Stanów Zjednoczonych dochować, strzec i bronić ze wszystkich swych sił".

Wybory są pośrednie, a wybrani elektorzy mają ręce pełne roboty i kartek.


Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej; czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.

Prezydent Stanów Zjednoczonych sprawuje władzę wykonawczą.

Prezydent RP jest w czasie pokoju najwyższym zwierzchnikiem Sił Zbrojnych RP.
W czasie wojny mianuje Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych. Robi to na wniosek premiera. Również na wniosek premiera zarządza mobilizację i użycie Sił Zbrojnych.

Prezydent Stanów Zjednoczonych jest głównodowodzącym armii i floty Stanów Zjednoczonych. Zdarza mu się także dowodzić policja stanową. Nie musi czekać na niczyj wniosek.

Może też żądać od każdego kierownika resortu pisemnej opinii w jakiejkolwiek sprawie, związanej z zadaniami jego urzędu.

Prezydent RP może za to nadawać ordery, tytuły, stopnie wojskowe i odznaczenia.

Mianuje też i odwołuje pełnomocnych przedstawicieli Rzeczypospolitej Polskiej w innych państwach i przy organizacjach międzynarodowych.

Prezydent Stanów potrzebuje do tego rady i zgody Senatu, za to obsadza też sędziów Sądu Najwyższego oraz wszystkich innych funkcjonariuszy Stanów Zjednoczonych urzędy utworzone ustawą.

Prezydent Stanów Zjednoczonych powinien od czasu do czasu kierować do Kongresu orędzie o stanie Państwa.
Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej może zwracać się z orędziem do Sejmu, do Senatu lub do Zgromadzenia Narodowego. Sejm, Senat lub Zgromadzenie Narodowe nie może nad orędziem dyskutować.


Akty urzędowe Prezydenta Rzeczypospolitej wymagają dla swojej ważności podpisu Prezesa Rady Ministrów, który przez podpisanie aktu ponosi odpowiedzialność przed Sejmem.

Prezydent Stanów Zjednoczonych nie ma takich problemów.


W razie nadzwyczajnych okoliczności prezydent Stanów Zjednoczonych może zwołać obie izby lub jedną z nich.

Prezydent RP może w sprawach szczególnej wagi może zwołać Radę Gabinetową.
Może też sobie powoływać i odwoływać szefa swojej kancelarii.


Prezydent Stanów zostaje usunięty z urzędu w razie postawienia przez Izbę Reprezentantów w stan oskarżenia i skazania za zdradę, przekupstwo lub inne ciężkie przestępstwa albo przewinienia.

Prezydent Rzeczypospolitej za naruszenie Konstytucji, ustawy lub za popełnienie przestępstwa może być pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu.


Prezydenta Stanów Zjednoczonych wybiera się we wtorek.
Wtorek jest dniem roboczym.

Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej wybiera się w niedzielę.
Niedziela jest dniem wolnym od pracy.

środa, 21 stycznia 2009

Ribben-Młotow

Z cyklu: „Bohaterowie podręczników”.

Jest 1932r. ZSRR zawarł właśnie traktaty o nieagresji z Francją i Polską.

Siedem lat tłustych?

Rok 1939r. W nocy z 23 na 24 sierpnia w Moskwie minister spraw zagranicznych Niemiec von Ribbentrop oraz ludowy komisarz spraw zagranicznych ZSRR Mołotow podpisali pakt o nieagresji. Niemcy i ZSRR miały na jego mocy nie występować przeciwko sobie, nie wspierać państw stępujących zbrojnie przeciw sygnatariuszowi i nie przystępować do ugrupowania państw podejmujących działania przeciwko drugiej stronie paktu.
Już w 1941 roku ZSRR złamał ten pakt.

Istotniejszy dla Polski był drugi protokół, utajniony, którego istnieniu Związek Radziecki zaprzeczał, póki sam istniał. Zawierał ustalenia podziału Europy środkowo-wschodniej pomiędzy sygnatariuszy paktu oraz granicę stref ich wpływów na obszarze Polski wzdłuż linii Narwi, Sanu i Wisły.

Wolne ręce w sprawie polskiej

W konsekwencji Niemcy mogły rozpocząć wojnę z Polską bez obawy, że wesprze ją ZSRR.

Wojska radzieckie mogły spokojnie wkroczyć do Polski 17 września 1939r.
Specjalność ZSRR – fikcyjne wybory – stały się rzeczywistością po wkroczeniu Armii Czerwonej; zajęte obszary – zgodnie z wynikami głosowania – wcielono do republiki białoruskiej i ukraińskiej.

ZSRR: po stronie wygranych

Towarzysz Wiaczesław Mołotow, urodzony w 1890r.
Od 1926 roku członek Politbiura. Po śmierci Lenina poparł Stalina. Dzięki temu został premierem Związku Radzieckiego już w 1930r. Szczególnie gorliwie realizował stalinowski projekt wielkiej czystki.
W maju 1939r. zastąpił Litwinowa, dotychczasowego komisarza spraw zagranicznych, podobno prozachodniego.
Sześć dni po pakcie z Niemcami podpisał kolejny: tym razem będący już faktycznym, czwartym rozbiorem Polski.
Emerytowany w 1961 roku.
Zmarł, kiedy do stu lat brakowało mu czterech.

III Rzesza: główny przegrany

Nazista Joachim Ribbentrop, urodzony w 1893r., od 1925r. von Ribbentrop, kupiec.
Od maja 1932r. w NSDAP.
Od września 1936r. – SS-Obergruppenfϋhrer.
Od 1938r. - minister spraw zagranicznych.
Przekonywał Hitlera, że nie warto dotrzymywać międzynarodowych zobowiązań, bo Wielka Brytania jest nieprzygotowana do wojny.
Trzy lata młodszy od Mołotowa, żył od niego o czterdzieści trzy lata krócej.
Stracony według orzeczenia sądu w Norymberdze piętnaście lat przed odejściem Mołotowa na emeryturę.